Przyszedł czas na MODELINE! :)
Nawet podzielę się z Wami chwilowym wyglądem warsztatu pracy, gdzie żadna rzecz nie jest przypadkowa.
Bo ta szklanka- to wałek.
A nakrętka- no cóż innego jak nie foremka do wycinania kółek;)
I tak bym mogła długo;)
Teraz widać kolory tęczy, które zostały użyte do wykonania super-tęczowego tortu.
Kilka takich kółeczek zostało położonych jedne na drugim i powstało wielowarstwowe kółko.
Wielowarstwowe kółko zostało pokrojone widocznym na zdjęciu
niebezpiecznym narzędziem w kawałki, które w końcu zaczęły wyglądać
jak tort.
Albo torcik;)
Oczywiście postanowienie jest jedno-
będą z nich kolczyki.
Ale jeszcze nie powstały, bo...
Jeszcze nie wiadomo, czy przykleić do nich bigle czy sztyftki;)
Motyw jedzenia...
Popularny.
Wszędzie dookoła nas przecież tyle produktów będących natchnieniem
i nawet muzą;)
Zatem powstał ser. Z dziurkami.
Kilka rzutów okiem aparatu na to dzieło...
Wygląda tak realistycznie i apetycznie, że ktoś ugryzł!
No dobra, nikt nie ugryzł, to zabieg specjalny;)
Serki będą uroczymi, dyndającymi kolczykami:)
Skoro już jesteśmy przy żółtym kolorze, to czas na jeszcze weselszy akcent:
buźki, uroczo uśmiechnięte.
Przy czym buźki są na sztyftce:)
Ja jestem osobnikiem lubiącym słodycze i wypieki, więc nie powinien nikogo zdziwić
widok kolejnych kawałków tortu.
Wyglądają tak fajnie, że muszę się pilnować, żeby nie zapomnieć, że to tylko
niejadalna modelina;)
Przypomina mi o tym głównie ich niewielki rozmiar- raptem 1.5cm długości:)
Przymiarka z biglem.
Hmm... Chyba zostanę przy tym pomyśle;)
I zrobię kilka par:)
A tu...
Niesamowite ciasteczka z czekoladą.
I buźki- już gotowe;)
Nie zgadniecie kto to, przytwierdzony do antyalergicznego sztyftu...
Elmo!
I najsympatyczniejszy znany potwór-
Ciasteczkowy Potwór;)
Wszystkie wzory dostępne,
czekam na Wasze maile i komentarze;)
***